Mój zestaw do paznokci hybrydowych!

Mój zestaw do paznokci hybrydowych!

Bardzo długo zabierałam się do kupienia lampy i całego zestawu.
Denerwowało mnie, jak musiałam codziennie malować paznokcie i w końcu zamówiłam. Na  początku chciałam kupić gotowy zestaw, jednak przemyślałam
to i stwierdziłam, że bardziej opłacalne jest stworzenie samemu zamówienia
na stronie internetowej Semilaca.
Obecnie posiadam:




Lampe LED 6W



Base/Top 2in1  i Base
(Base dokupiłam niedawno,o czym będzie wkrótce post)



Blok polerski 


Pilnik drewniany biały 100/180
Pilnik drewniany 120/180 (dostałam gratis do zamówienia)

Nail Cleaner i Aceton kosmetyczny 125ml


chusteczki (gratis od Semilaca)

 Waciki do manicure 1000 szt.


7 lakierów



brokat i tzw. efekt syrenki


zestaw pędzli do zdobienia paznokci

patyczki (tak, wiem są troszkę brudne)

 różne dekoracje


Zachęcam wszystkich do stworzenia własnego zestawu, wyjdzie odrobinę drożej, ale na dłużej. Tworząc swój zestaw mamy możliwość wybrania większej pojemności Acetonu, Cleanera lub więcej wacików, lakierów a odrzucenie np. Stripera, czy Remover-a Wraps (można zrobić samemu).
Mogę śmiało stwierdzić manicure hybrydowy nie jest trudny, a jest wielkim ułatwieniem. Wiadomo na początku nie wychodzi idealnie, ale szybko można nabrać doświadczenia.
Jest wiele opinii, że niszczy paznokcie, owszem jeżeli wykonujemy, zdejmujemy
w niewłaściwy sposób i nie robimy przerw. Jeżeli będziemy stosować do wszystkich zaleceń, dodatkowo stosując oliwki/odżywki do paznokci, nasze paznokcie będą zawsze piękne i eleganckie, co jest nie zwykła wizytówką kobiety.



Już wkrótce post o porównaniu Base do hybrydy i Base/Top 2in1!



 A wy jakie kolory polecacie?




ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA I OBSERWOWANIA!














Moja pierwsza jazda! :)

Wspominałam we wcześniejszym poście, że jestem w trakcie robienia prawa jazdy.
Moja pierwsza jazda odbyła się w piątek trzynastego. Znajomi śmiali się że lepiej nie wychodzić na ulice :) Będąc już w budynku mojego ośrodka szkoleniowego i czekając na jazdę zaczęłam się stresować. Świadomość, że zaraz mam sama kierować samochodem prowadziła do wielkich emocji.
Szybko przekonałam się, że nie ma czego się bać. Razem z instruktorem pojechaliśmy na plac manewrowy, gdzie nauczyłam podstaw kierowania samochodem.
Potem pojechaliśmy na miasto i pierwsze skrzyżowanie, które okazało się nie być takie straszne.




Już w najbliższe dni, kolejny post o moich postępach w nauce! :)

Może ktoś ma jakieś rady dla przyszłych kierowców, jak szybko zdać egzamin
na prawo jazdy? :)
Copyright © 2014 Live is life... , Blogger