Ostatni raz z moją klasą... :(

Ostatni raz z moją klasą... :(


Dzisiaj jest niedziela, ja za kilka dni piszę maturę, co za tym idzie staram się jeszcze jak najwięcej przypomnieć, nauczyć. Jednak mimo wszystko stwierdziłam, że poświęcę te 5 minut na napisanie posta na blogu. 



28 kwietnia zakończył się pewien etap w moim życiu, mianowicie skończyłam szkołę średnią. Szczerze mówiąc nie mogę w to uwierzyć, że już koniec chodzenie do szkoły, spotykania się codziennie ze swoimi znajomymi. Mogę chyba powiedzieć, że wkraczam już w dorosłe życie. Trochę mnie to martwi.
Każdy pójdzie w swoją stronę i na pewno wiele znajomych się straci, a z niektórymi będę się spotykać raz na rok.Miałam naprawdę niezwykłą klasę, zgraną. Nasze wspólne imprezy, 18-nastki będę pamiętać do końca życia. Teraz gdy zakończyłam liceum, mogę stwierdzić że to był najlepszy czas w życiu. Jedyną wadą jest nauka, której jest dużo, ale wydaje mi się, że każdy jest na tyle dojrzały, że wie, że ma maturę i musi się uczyć.
Na koniec mojego dzisiejszego postu, kieruje moje słowa do osób, które chodzą jeszcze do szkoły: wykorzystajcie odpowiednio ten czas, spotykajcie się ze znajomymi,
ale i uczcie się. Liceum jest najlepszym czasem, kiedy możecie się bawić i nie musicie się martwić za co będziecie żyć do końca miesiąca. 







Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

P.S Trzymajcie za mnie kciuki! :)
Wesołych świąt!

Wesołych świąt!


Z okazji świąt wielkanocnych życzę wam wszystkiego najlepszego, więcej życzeń niżej :)





Szczególne życzenia kieruję do tegorocznych maturzystów, bo matura tak blisko :( Powodzenia kochani, damy radę!




ŻYCIOWE PRZEMYŚLENIA #3 - Pieniądze szczęścia nie dają..

Dzisiejszy dzień skłonił mnie do myślenia, nie będę mówić dlaczego, bo nie jest to tak ważne.
Zastanawiam się dlaczego tak wielką wartość mają pieniądze?

Dlaczego często spotykamy się z określeniem biedny=gorszy?

Zauważmy jak niesprawiedliwy jest świat. Są osoby, które owszem zapracowały uczciwie i to się ceni. Jednak wiadomo często choroby i brak pracy/gorsza praca i co za tym idzie mniejszy budżet.

Aktualnie kończę szkołę średnią i kilka razy ominęła mnie okazja dostania stypendium, ponieważ rzekomo mam za duże dochody. No, ale nie o moich dochodach mowa. Ile dzieci z rodzin biedniejszych ma ograniczone możliwości, bo nie ma pieniędzy na studia lub wymarzony kierunek. Wiadomo są różne pomoce finansowe, ale wszyscy wiemy, że to są bardzo małe kwoty.

 Nie rozumiem dlaczego monety decydują o całym naszym życiu. Dlaczego bogactwo ma taką ważną wartość? Mieszkając na wsi często słyszałam wypowiedzi ludzi, którzy twierdzą, że skoro jest bogatym to on jest "kimś" i jemu wolno więcej. Gdy oglądam YouTube i słyszę, ile nagrywający wydał na daną rzecz na "promocji", to jestem w szoku. Ja nie narzekam na moją sytuacje majątkową, ale wiem ile moi rodzice muszą pracować, aby żyło nam się dobrze, to po prostu nie potrafię wydawać tych pieniędzy. Dlaczego jest wiele stanowisk pracy, gdzie za całe nic roboty, dostaje się ogromne wynagrodzenie. Ktoś powie, że skoro się wykształcił to zarabia. Owszem, tylko moim zdaniem zapłata powinna być adekwatna do wykonanej pracy.



"Żyje się za pieniądze, ale nie należy żyć dla pieniędzy."
Copyright © 2014 Live is life... , Blogger