WESOŁYCH ŚWIĄT!

WESOŁYCH ŚWIĄT!




Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
życzę Wam nadziei, własnego skrawka nieba,
zadumy nad płomieniem świecy,
filiżanki dobrej, pachnącej kawy,
piękna poezji, muzyki,
pogodnych świąt zimowych,
odpoczynku, zwolnienia oddechu,
nabrania dystansu do tego, co wokół,
chwil roziskrzonych kolędą,
śmiechem i wspomnieniami.
Wszystkiego najlepszego!




Zapraszam do odsłuchania pięknej kolędy.
Nie zapominajmy o tych, których już nie ma!








P.S Uważajcie na drogach! :)








10 najlepszych youtuberów #1

10 najlepszych youtuberów #1

Święta są już tak blisko, więc stwierdziłam, że na pewno w czasie ich trwania każdy będzie miał tą chwilę nudy. Przygotowałam dla was ranking 10 najlepszych moim zdaniem youtuberów, których oglądanie sprawia mi przyjemność. Moją listę tworzę w czasie trwania vlogmasów, na które was serdecznie zapraszam!

Uwaga!
Moje opinie nie mają na celu nikogo obrazić!



Są to bardzo miłe osoby, które potrafią się dobrze bawić,
ale jeżeli trzeba to są poważne.
Bardzo cenią swoich widzów np. wysyłając im prezenty.




Na początku myślałam, że pani Karolina jest dość poważną osobą, takie było moje pierwsze wrażenie, jednak jak zaczęłam oglądać jej vlogmasy, to całkowicie zmieniłam zdanie. Jest to bardzo miła, uśmiechnięta osoba.




Nie tak dawno Zuzi kanał był skierowany można powiedzieć głównie do dzieci, młodych osób. Był pełen szaleństwa.
 Teraz Zuzanna tworzy filmiki, które mają to "coś". Są zabawne, ale i momentami poważne. Skrywają jak dla mnie tajemnice.




Co tu pisać, bardzo miła, uśmiechnięta osoba. Ja uwielbiam jej daily vlogi,
ale nagrywa też dużo  filmików kosmetycznych. Bohaterowie drugoplanowi to : Szuszi, Kicia no i Lew, bez których ten kanał nie byłby tak wyjątkowy.


5. ALISSVLOGCHANNEL


Studentka dziennikarstwa, która ukazuje niektóre momenty swojego życia
jak i jej chłopaka. Szczera, pogodna osoba.


6. JULIA KOBUS



Młoda, kochająca  mama. Nie wiem jeszcze za wiele o niej, ponieważ zaczęłam ją oglądać w tym roku, a dokładnie zainteresował mnie jej vlogmas. Jest bardzo naturalna na filmikach.


7. THE KRETKA1



"Przede wszystkim mnóstwo pozytywnej energii i motywacji! Porady kosmetyczne, haule zakupowe i inne kobiece przyjemności. Projekty DIY, tagi oraz vlogi z codziennego życia mojej rodzinki na słonecznej Florydzie. Taki właśnie jest mój kanał... lifestyle'owy misz-masz! " Opis pani Ani, czyli Kretki, z którym się zgadzam w 100%.


8. AGGIE


Bardzo wesoła para Operator i Aggie i ich kotka Lili potrafią nieźle poprawić humor!
Mieszkają w Irlandii, a kanał jest o modzie, jak i np. o sprzątaniu.
Każdy znajdzie coś dla siebie.


9. VLOGLOLA



"Mam na imię Ola i poza YouTubem zajmuję się dziennikarstwem, PR-em i copywritingiem. Na na kanale VlogLola znajdziesz filmy poruszające tematykę lifestle'u, m.in. mody, urody, medycyny estetycznej, zakupów, podróży, psychologii pozytywnej, rozwoju osobistego oraz pracy. Dla wielu swoich widzów jestem nie tylko znajomą z ekranu, ale i przyjacielem. Kocham życie i w filmach jestem zawsze sobą - w nieznacznie ulepszonej wersji" Oglądam od niedawna, więc posłużyłam się opisem od samej YouTuberki. Naprawdę ciekawa osoba!

10. HEJŁOBUZY


Jest to kanał małżeństwa. Karolina i DG są YouTuberami. Pokazują swoje życie, w którym nie brakuje atrakcji!



Jest to moja opinia w tym momencie, miesiącu, wiadomo każdy lubi co innego,
ale może akurat ktoś, dzięki mnie poznał nowy kanał i stanie się jego stałym widzem. Mam taką nadzieje. Myślę, że taki post jeszcze się u mnie pojawi
tylko w odświeżonej odsłonie tzn. z innymi Youtuberami.
Wszystkich Youtuberów wam gorąco polecam!




A wy macie jakieś ulubione kanały?




P.S Już niedługo kolejne posty!









Zdjęcia pochodzą z Internetu, jeżeli bym kogoś uraziła, natychmiast usunę swój post.

Blog i ja! :)

Ostatnio pochwaliłam się znajomym, że piszę bloga. Byli dość zdziwieni, jednak nie chciałam dać im adresu do niego. Może wydawać się to dziwne, ale nie chce, żeby moi przyjaciele to czytali. Wiem o tym, że mimo wszystko może się zdarzyć, że ktoś trafi na mojego bloga. Pisanie jest dla mnie oderwaniem od otaczającego mnie świata.
Jest to mój można powiedzieć pamiętnik. Piszę tu moje przemyślenia na wszystkie tematy. Wszystkie swoje myśli przelewam na "papier".
Nie liczy się dla mnie liczba wejść, czy komentarzy. Samo pisanie postów sprawia mi wielką przyjemność. Wiadomo chciałabym mieć stałych czytelników, ale to wymaga ode mnie dużo pracy, systematyczności. W swojej "karierze" jest to mój chyba 4 blog. Nie mogłam znaleźć odpowiedniej tematyki.
Mam nadzieję, że  kiedyś ktoś doceni  moją szczerość tutaj i blog, niekoniecznie będzie sławny, ale będzie żył.







Co sądzicie o prowadzeniu bloga?

Zapraszam do komentowania, udostępniania swoich blogów, każdy zawsze odwiedzam :) 





http://zblogowani.pl/ - zapraszam

"Last Christmas I gave you my heart..."

Zaobserwowałam ciekawe zjawisko, które mnie niestety denerwuje. Jest 2 listopada przychodzę do sklepu i widzę dekoracje bożonarodzeniowe.
Do Wigilii jest 53 dni, inaczej-1 miesiąc i 23 dni. Jak dla mnie to jest dość dużo czasu. Listopad staje się miesiącem świątecznym,
ale nie ze względu na święto zmarłych. Ludzie wpadają w szał, problemy w jakim kolorze ubrać choinkę, jak przystroić dom, w co się ubrać.
Już nie wspominam o tym, że nie ma nawet Adwentu. Gdy już doczekamy się tej Wigilii, jest u niektórych takie rozczarowanie, tyle przygotowań, wydatków, pieczenia, gotowania - dwa dni i można powiedzieć, że po wszystkim.
Nie powiem, lubię przygotowania do świąt, ale prawie 2 miesiące wcześniej? Czy to nie jest lekka przesada?



Moim zdaniem wystarczyły dwa tygodnie przed Wigilią. Zanim przyjdzie ten 24 grudnia my mamy dość tego klimatu. Nie wspomniałam o religii, wierze, a dokładniej o prawdziwym znaczeniu Świąt Bożego Narodzenia. Większość ludzi świętuje, ale nawet nie wie co.
Często przeglądając internet np. oglądając YouTuberki, że w czasie całego roku, nie wypowiadają się na temat wiary, mówią, że to "ich prywatna sprawa", czy niektórzy młodzi ludzie uważają się za ateistów, niewierzących a nagle wszyscy ubierają choinkę. Dla mnie to jest bardzo śmieszne.


Moje słowa nie mają na celu kogoś obrazić, tylko po prostu skłonić do jakiś przemyśleń. Jaki sens tego wszystkiego? To tak jakby świętować swoje urodziny dwa miesiące przed. Przygotowania nie są czymś złym, ale nie przesadzajmy. W moim domu, w domu mojej babci choinkę ubierało się w dzień Wigilii. Będąc małym dzieckiem, byłam zła, bo w sklepie czy telewizji choinka już jest, a ja nie mogę jej ubrać. Teraz wiem, że w przyszłości, gdy założę własną rodzinę, też będę tę zasadę utrzymywać. Może warto poczytać Biblie i dowiedzieć się co tak naprawdę wtedy się wydarzyło i co świętujemy.
Odbył się konkurs na najładniejszą choinkę czy danie? 


Znalezione obrazy dla zapytania dekoracje świateczne w listopadzie



A wy jakie macie zdanie o świętach?
Base/Top 2 in 1 - Oszczędność?

Base/Top 2 in 1 - Oszczędność?


Na początku chciałam przeprosić, że moje posty są nieregularnie,
 a co gorsze bardzo rzadko. Chciałabym, aby to się zmieniło, jednak jest to dla mnie wielkie wezwanie. Mam wiele pomysłów na posty, niestety brak czasu. Obecnie jestem w klasie maturalnej, więc nauka jest u mnie na pierwszym miejscu. Nawet gdy jest ten czas, to jestem tak zmęczona, że nie mam siły na pisanie, a nie chce aby pisać "na siłę". Mam nadzieję, że może w końcu połączę to wszystko i mój blog będzie żył :)



Dzisiaj przychodzę do was z porównaniem dwóch produktów z firmy Semilac. Od około 6 miesięcy posiadam zestaw Semilac do wykonywania paznokci hybrydowych. Nie był to gotowy zestaw, sama sobie go stworzyłam ( http://zyciewesterii.blogspot.com/2016/07/moj-zestaw-do-paznokci-hybrydowych.html).
 Chciałam, jak najbardziej zaoszczędzić kupując wszystkie akcesoria.
Podstawą ku stworzeniu manicure hybrydowego jest jak wiadomo baza. Ja wybrałam base/top 2 in 1.


Czym się kierowałam?
 Stwierdziłam, że kupię za te pieniądze, które musiałabym wydać na top - dodatkowy kolor. 

                                                         
No niestety, nie wszystko poszło po moim planie. Pierwszy manicure robiłam bardzo dokładnie, czytając instrukcje obsługi. Byłam bardzo z siebie zadowolona,
bo efekt jak na pierwszy raz był na prawdę super. Po dwóch dniach, lakier odchodził sam z paznokcia. Stwierdziłam, że pewnie wykonałam coś niepoprawnie.
Drugie podejście, robię wszystko jeszcze bardziej dokładniej, ale sytuacja się powtarza. No kurcze... Nie po to płaciłam za zestaw, żeby mieć  manicure hybrydowy przez dwa dni, gdzie zwykły lakier też by tyle wytrzymał. Postanowiłam, że kupię samą bazę, może akurat w tym tkwi przyczyna. Nie myliłam się. Base/Top 2 in 1 stosuje teraz tylko jako top. Wydaje mi się, że to dalej osłabia trwałość manicure i niedługo kupię sam top. Chciałam zaoszczędzić, a wyszło mi to odwrotnie.
Wydaje mi się, że dość jasno widać moja opinię o tym produkcie.





Do trzech razy sztuka?

Były wakacje, jednak w mojej głowie ciągle było prawo jazdy. Drugi egzamin miałam 8 sierpnia, dość duży odstęp czasu. Była to totalna porażka.
Wynik egzaminu (jeśli można to "coś" nazwać egzaminem) negatywny.
Czas trwania: niecałe dziesięć minut. Niepoprawne wykonanie zadania egzaminacyjnego- łuku. Tłumaczę sobie to przez stres, gdyż dzień wcześniej łuk wychodził mi bardzo dobrze za każdym razem. Byłam załamana. Kolejny miesiąc życia w stresie. 


Doczekałam trzeciego egzaminu, który był dopiero we wrześniu a dokładnie 6 września o godzinie 10:30. Miałam mieszane odczucia. Wiedziałam,
że jeżeli nie zdam, to nerwowo nie dam rady. Dzień przed egzaminem dokupiłam tradycyjnie jazdy po mieście. Było źle! Ogólnie cały kurs, miałam jednego instruktora. Tego dnia trafiłam na innego, przez którego byłam gotowa zrezygnować z egzaminu.
Wróciłam do domu, prawie z płaczem. Na drugi dzień, czekała mnie jeszcze godzina jazdy "rozgrzewka przed egzaminem", było o wiele lepiej. Siedząc w Wordzie, czekając na swoją kolej, miałam tysiące myśli. Największy stres towarzyszył mi na placu manewrowym. Wyjechałam na miasto! Stres odszedł a w mojej głowie myśl:" Przecież Ty umiesz jeździć, pokaż mu i zdaj to!" Pierwszy raz jeździłam z taką pewnością siebie, śmiało wkraczałam na skrzyżowania itd. Wróciliśmy do Wordu, gdzie egzaminator powiedział mi moje błędy i napisał wynik egzaminu: zdałam! :D
Gdy wychodziłam z placu, chciało mi się płakać, że szczęścia, byłam najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi!
Piszę ten post, tydzień po, gdzie jeszcze nie odebrałam prawa jazdy i tak prawdę mówiąc, jeszcze do mnie nie dociera, że się udało.

Moja rada dla innych? Pewność siebie, opanowanie, zapomnij o tym, że tam obok siedzi egzaminator, patrz na znaki i będzie dobrze!

Powodzenia dla wszystkich zdających!

Cel spełniony: ZDAŁAM PRAWO JAZDY W 2016 ROKU!

Mój pierwszy egzamin!

19 lipca o godzinie 7:40 odbył się mój pierwszy egzamin praktyczny.
Jak wiadomo nie odbyło się bez stresu.
Jadąc do WORD-u przypominałam sobie obsługę, gdzie wcześniej umiałam ją bardzo dobrze. Czułam jakbym czekała mnie pierwsza jazda, a nie egzamin! Moim celem było "aby chociaż wyjechać z placu". W moim otoczeniu istnieje moda na ukrywanie egzaminu, u mnie wiedziało kilka najbliższych osób, aby nie wywoływało to na mnie większego stresu. Gdy już byłam w budynku WORD-u obserwowałam inne egzaminy, dziewczyna nie zdała na łuku. Czułam, że ze mną będzie tak samo. Co gorsze, zauważyłam, że mam tego samego egzaminatora. Na szczęście, mój cel został osiągnięty. Plac zaliczony! Wyjeżdżamy, na wstępie błąd, którego nawet nie zauważyłam. ( to już po mnie) Jednak nie było tak źle, jeździłam 27 minut, ale gdy znalazłam się na drodze jednokierunkowej, której nie zauważyłam i z prawego pasa skręcałam w lewo, no cóż. Pan egzaminator informuje mnie o wyniku negatywnym, jednak ocenia mój egzamin na bardzo dobry. Na początku się nie przejęłam porażką, jednak gdy uświadomiłam się, że nie wiele mi już zostało do egzaminu pozytywnego, było mi bardzo szkoda. Najgorsze jest to, że na egzaminie każda droga
stała się dla mnie podejrzana, a w miejscu gdzie oblałam, byłam wiele razy.
Głupota, no ale nic, nie mogę się załamywać, czekamy na następny, teraz moim celem jest "zdać!".

Pozdrawiam mojego pana egzaminatora, który raczej tego nie przeczyta, który mimo że dał mi wynik negatywny był bardzo miły, wytłumaczył błędy i liczę na to, że znowu się spotkamy na drugim i ostatnim moim egzaminie!

Trzymajcie kciuki!

Egzamin z teorii- moje doświadczenia :)

Przede wszystkim, najważniejsza uwaga nie należy się stresować! Na to przyjdzie czas na egzaminie praktycznym. Ja miałam dwa podejścia. Za pierwszym razem zabrakło
mi 3 punkty, aby uzyskać wynik pozytywny. Za 3 dni miałam kolejny termin, zmotywowałam się i jednego dnia przeczytałam książkę, a drugiego robiłam testy. Zaczęłam od tych najważniejszych, z którymi miałam problem. Najważniejsze rzeczy pozapisywałam na kartce. Stwierdziłam, że teraz to już muszę zdać i się udało!
Moje rady, to przede wszystkim robienie testów, jednak to nic nie da,
jeżeli nie będziemy znali podstawowych zasad.
Warto wypisać sobie np. zasady gdzie można się zatrzymywać lub wyprzedzania z lewej strony itd.
Czytając książkę, róbmy to rozważnie  tzn. nie zaprzątajmy sobie rzeczami, które są mało istotne :)


Pozdrawiam! :)






Mój zestaw do paznokci hybrydowych!

Mój zestaw do paznokci hybrydowych!

Bardzo długo zabierałam się do kupienia lampy i całego zestawu.
Denerwowało mnie, jak musiałam codziennie malować paznokcie i w końcu zamówiłam. Na  początku chciałam kupić gotowy zestaw, jednak przemyślałam
to i stwierdziłam, że bardziej opłacalne jest stworzenie samemu zamówienia
na stronie internetowej Semilaca.
Obecnie posiadam:




Lampe LED 6W



Base/Top 2in1  i Base
(Base dokupiłam niedawno,o czym będzie wkrótce post)



Blok polerski 


Pilnik drewniany biały 100/180
Pilnik drewniany 120/180 (dostałam gratis do zamówienia)

Nail Cleaner i Aceton kosmetyczny 125ml


chusteczki (gratis od Semilaca)

 Waciki do manicure 1000 szt.


7 lakierów



brokat i tzw. efekt syrenki


zestaw pędzli do zdobienia paznokci

patyczki (tak, wiem są troszkę brudne)

 różne dekoracje


Zachęcam wszystkich do stworzenia własnego zestawu, wyjdzie odrobinę drożej, ale na dłużej. Tworząc swój zestaw mamy możliwość wybrania większej pojemności Acetonu, Cleanera lub więcej wacików, lakierów a odrzucenie np. Stripera, czy Remover-a Wraps (można zrobić samemu).
Mogę śmiało stwierdzić manicure hybrydowy nie jest trudny, a jest wielkim ułatwieniem. Wiadomo na początku nie wychodzi idealnie, ale szybko można nabrać doświadczenia.
Jest wiele opinii, że niszczy paznokcie, owszem jeżeli wykonujemy, zdejmujemy
w niewłaściwy sposób i nie robimy przerw. Jeżeli będziemy stosować do wszystkich zaleceń, dodatkowo stosując oliwki/odżywki do paznokci, nasze paznokcie będą zawsze piękne i eleganckie, co jest nie zwykła wizytówką kobiety.



Już wkrótce post o porównaniu Base do hybrydy i Base/Top 2in1!



 A wy jakie kolory polecacie?




ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA I OBSERWOWANIA!














Moja pierwsza jazda! :)

Wspominałam we wcześniejszym poście, że jestem w trakcie robienia prawa jazdy.
Moja pierwsza jazda odbyła się w piątek trzynastego. Znajomi śmiali się że lepiej nie wychodzić na ulice :) Będąc już w budynku mojego ośrodka szkoleniowego i czekając na jazdę zaczęłam się stresować. Świadomość, że zaraz mam sama kierować samochodem prowadziła do wielkich emocji.
Szybko przekonałam się, że nie ma czego się bać. Razem z instruktorem pojechaliśmy na plac manewrowy, gdzie nauczyłam podstaw kierowania samochodem.
Potem pojechaliśmy na miasto i pierwsze skrzyżowanie, które okazało się nie być takie straszne.




Już w najbliższe dni, kolejny post o moich postępach w nauce! :)

Może ktoś ma jakieś rady dla przyszłych kierowców, jak szybko zdać egzamin
na prawo jazdy? :)
W 2016 r. zdam prawo jazdy!

W 2016 r. zdam prawo jazdy!

Witam was w serii którą chce dziś rozpocząć. Dlaczego?
29 kwietnia rozpoczęłam kurs na prawo jazdy kategorii B, czyli samochód.
Wiele osób boi się, ma wątpliwości czy da radę zdać itd.
Nie powiem, że ja się nie boję, ale postanowiłam, że będę dzielić się moimi przeżyciami właśnie tutaj.
Kto wie, może pomoże mi to spojrzeć na egzamin z innej perspektywy?
Może zlikwiduje stres?
Tego nie wiem, ale chciałabym żeby moje posty były mobilizacja i wsparciem
dla innych. 

Podzielę posty na takie części:
1. Moja pierwsza jazda.
2. Moje postępy.
3. Egzamin z teorii - przygotowanie itd.
4.Egzamin praktyczny- każde podejście.

Mam nadzieję,że może tą serią zyskam stałych czytelników! 
Zapraszam, już niebawem kolejny post.


Ten plastik będzie mój! :)

Recenzja pędzli SUNSHADE MINERALS

Recenzja pędzli SUNSHADE MINERALS

Dzisiaj przychodzę z recenzją pędzli, które posiadam już rok czasu.
Kupiłam je, po poleceniu przez koleżankę. Jest to mój pierwszy zestaw.
Gdy je zamówiłam były w lnianym etui a każdy pędzel zapakowany w osobną folię. Posiadają one drewniany pomalowany trzonek i czarną skuwkę.














Czy warto kupić ten zestaw?
Moim zdaniem jest to zestaw pędzli dla osób początkujących z makijażem.
Są dobre i tanie. Pędzle wykonane są z miłego w dotyku włosia, które nie wypada (nie zauważyłam). Bardzo łatwo się je myje. Etui pozwala na bezpieczne przechowanie i przenoszenie. Z zestawu jestem bardzo zadowolona.
Jednym  minusem, jak dla mnie są pędzle do cieni, brakuje mi jeszcze jednego, podobnego do Hakuro H67.

Na rynku, jest wiele zestawów pędzli, za bardzo małe pieniądze. Jednak warto kupować coś, czym nie będziemy w stanie wykonać najprostszego makijażu, albo posłuży nam na trzy użycia?

 Myślę, że te pędzle mają rozsądną cenę i są naprawdę dobre. 
Wiadomo, nie są to pędzle marki  Hakuro czy Zoeva.



Zapraszam do strony internetowej,gdzie można kupić te pędzle  http://allegro.pl/show_item.php?item=5522537824 

Liczę na wasze opinie na temat tego zestawu, bądź innych które polecacie!
Zapraszam do komentowania :)







Jak wybrać liceum?


Niedługo będzie czas kiedy gimnazjaliści będą składać podania do szkół.
Bardzo mało z nich wie, co chce już robić w życiu, co za tym idzie, jaką wybrać szkołę. Jestem aktualnie w drugiej liceum, na profilu matematyczno-fizycznym. Poszłam na ten profil ze względu na matematykę. Fizyka nie idzie mi rewelacyjnie, lecz głównie skupiam się na matematyce, ponieważ ten przedmiot chcę zdawać
na maturze. Nie tak dawno sama nie wiedziałam, jaką szkołę wybrać,
dlatego przedstawię kilka moich porad:

1."Nie dam rady na tym profilu"

Nie rezygnuj ze szkoły, bo jesteś słaby z "matmy". Ja zrobiłam ten błąd i bardzo żałuje. Są korepetycje, czy inne różnego rodzaje pomoce naukowe, które pomogą Ci w nauce.Warto przez jeden przedmiot, rezygnować z wymarzonej przyszłości?

2."W tej szkole nic Cię nie nauczą"

Nie sugeruj się opiniami. Każdy z nas zachwala swoją szkołę, tak samo jest
z twoimi znajomymi. Zawsze jest możliwość zmiany profilu, szkoły. Jeśli interesuje Cię oferta tej szkoły, to nie ma na co czekać.

3."Nie znam tam nikogo"

Wiadomo, że lepiej jest przebywać w miejscu, gdzie kogoś znamy. Jednak szkoła jest takim miejscem, gdzie bardzo szybko znajdziesz grupę dobrych znajomych. Nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo zżyjesz się z niektórymi osobami.


To są takie trzy najbardziej podstawowe rady, albo może bardziej problemy. Pamiętaj, żeby zrobić to co uważasz za słuszne, jesteś na tyle dojrzałą osobę,
że tą decyzję możesz podjąć sam. Najlepiej poradź się kilku osób, aby stworzyć wiarygodną opinię. Nie zapominaj też, że są dni otwarte.
Liceum będzie wyjątkowym czasem w twoim życiu, w każdej szkole!

Mam nadzieję, że mój pierwszy wpis się spodobał i komuś pomógł. Zapraszam do komentowania!

Zaczynamy!


 O czym będzie mój blog? 
      Nie chce określać dokładną tematykę, dlatego powiem, że o mnie.
Będę pisać o moich zainteresowaniach, spostrzeżeniach a może i problemach.
Wiem, że bardzo trudno jest zdobyć stałe grono odbiorców, ale spróbujemy.
Chce tworzyć ten blog wspólnie z wami (czytelnikami), bo inaczej to nie ma sensu. Jest to mój pierwszy post, więc będzie krótki. Mam nadzieję, że zaczynam dziś moją długą przygodę. 




P.S Liczę na pomocną krytykę!
Copyright © 2014 Live is life... , Blogger