WESOŁYCH ŚWIĄT!

WESOŁYCH ŚWIĄT!

    Rok temu prowadziłam blogmas, a teraz od pół roku nie wstawiłam nic na bloga. Próbowałam wielokrotnie, zaczęłam wiele postów, ale nie skończyłam. Bardzo wiele się działo w moim życiu i jakoś brak mi było motywacji do pisania. Jednak mam pomysł na serię postów i już niedługo zacznę znowu regularnie pisać.
 A teraz chciałam złożyć wszystkim, którzy jakimś cudem trafili na mojego bloga najlepsze życzenia z okazji zbliżających się świąt, przede wszystkim życzę świąt w gronie rodzinnym, przepełnionych miłością, bo czas ucieka i nigdy nie możemy być pewni, czy za rok kogoś nam nie zabraknie, więc cieszmy się chwilą i korzystajmy z niej.
Wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku kochani! :)





Zapraszam na BLOGMAS 2017, gdzie pokazuje np. różne dekoracje świąteczne!

Brak weny, co robić?

Zauważyłam, że raz na jakiś czas dopada mnie "kryzys" i nie mam pomysłów na posty, chciałabym coś ciekawego napisać, jednak wszystko wydaje mi się złe. Zaczynam pisać, zostawiam i usuwam. Myślę, że taki czas chyba po prostu muszę przeczekać, ponieważ blog ma być dla mnie przyjemnością a nie obowiązkiem. Jednak stwierdziłam, że napiszę tutaj o moim problemie, może ktoś z kolegów/koleżanek blogerek mi pomoże? 
ŻYCIOWE PRZEMYŚLENIA #5-  Miłość to nie jest zabawa...

ŻYCIOWE PRZEMYŚLENIA #5- Miłość to nie jest zabawa...


Bardzo lubię moją serię "Życiowe przemyślenia", ponieważ mogę się "wygadać" na każdy temat i zobaczyć też co inni myślą.


Dzisiaj chciałam wypowiedzieć się o miłości. Niby taki banalny, dość popularny temat, ale chciałabym opowiedzieć o tym z innej strony. Tej mniej pięknej, szczęśliwej.
Nie wszyscy trafiają od razu na tą drugą połówkę, często aby się szczęśliwie zakochać, muszą przejść "trudną" drogę. 
I jak w gimnazjum, czy podstawówce miłość polega głównie na spacerach, trzymaniu za rękę, tak w późniejszych latach podchodzimy poważniej do tej sprawy. Po prostu nie szukamy już "chłopaka" czy "dziewczynę", ale partnera na życie. Niestety w grę wchodzą nie tylko uczucia, ale i rozum. 

Kurcze powiem wam , że w filmach to wszystko jest takie proste. Nawet nie zdajemy sobie sprawę jak łatwo kogoś zranić, bo na tym chce się skupić w tej notce.
Kiedy ktoś się o nas stara, zabiega, a my jednak wiemy, że to nie jest "ta" osoba, to jaki jest sens kogoś zwodzić, trzeba dać tego przysłowiowego "kosza".  Z własnego doświadczenia wiem, że odrzucenie kogoś  jest też ciężkie bo uczucie, że ktoś przeze mnie będzie cierpiał, nie jest miłe, pojawiają się wyrzuty sumienia. Jednak czy miłość na siłę ma rację bytu?
Postawmy się na miejscu, gdy to my się angażujemy. Spotykamy się i wszystko jest cudownie , gdy nagle koniec.
Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak łatwo kogoś zranić. Jeżeli wiedziałeś/wiedziałaś , że ta znajomość nie ma przyszłości, to po co trwało to tak długo. Nie warto robić komuś nadziei. Miłość jest silnym uczuciem, ale i niestety jest to też problem. Jak wiele osób nie potrafi poradzić sobie z rozstaniem, utratą ukochanej osoby. No i nie wytrzymują... 


I jakie jest przesłanie mojej długiej wypowiedzi, że miłość to nie jest zabawa, uczucia to naprawdę poważna sprawa i zastanówmy się czy przypadkiem nie robię komuś złudnej nadziei...













            P.S Zastanawiam się czy ktoś zrozumie o co mi chodziło :)
                                   

DRUGIE URODZINY BLOGA! 🍰🎁🎂

DRUGIE URODZINY BLOGA! 🍰🎁🎂

     Mimo, że mój blog nie ma stałych czytelników to i tak dla mnie to jest sukces. Przed dwa lata można powiedzieć, że systematycznie wstawiałam tu posty. Dzielę się wszystkim co przeżywam, co dla mnie ważne.
Zawsze marzyłam o napisaniu książki, może to jest dobry początek?
Opublikowałam łącznie 63 posty, wydaje mi się, że jest to całkiem sporo. Mam wiele pomysłów na posty,
 ale niektóre niestety nie jestem w stanie jeszcze zrealizować lub po prostu trochę się obawiam.

Dziękuje za wszystkie komentarze i zachęcam do zostawienia swojego bloga, na pewno odwiedzę.  



Może ktoś ma dla mnie jakieś wskazówki/rady ?

Oddałam krew!

Oddałam krew!


We blogmasie wspominałam o oddawaniu krwi, zachęcałam do oddawania, chociaż dopiero niedawno sama pierwszy raz to uczyniłam. Sama miałam dużo obaw, ale teraz wiem, że chce to robić częsciej.





Kilka ważnych informacji:


Przed oddaniem krwi:
- zjedz lekkostrawny posiłek
- nie spożywaj alkoholu
- wypocznij
- nawadniaj się , już dzień przed wypij dużą ilość płynów.

Po oddaniu:
- odpocznij
- zjedz kaloryczny posiłek 
- unikaj wysiłku fizycznego ( można dostać zwolnienie z pracy).

Oddajemy 450 ml krwi. Kobiety mogą oddawać 4 razy w roku, a mężczyźni 6 razy- jednak nie częściej niż co 8 tygodni.



Jak wyglądało oddanie krwi?
1. Rejestracja
Trzeba mieć przy sobie dokument tożsamości. Wypełniamy kwestionariusz, w którym musimy udzielić informacje o sobie, przebytych chorobach itp.
           2. Gabinet zabiegowy
Jest pobierana próbka krwi do badania.
     3. Gabinet lekarski
Udajemy się do lekarza, który sprawdza czy możemy zostać Dawcą.
4. Sala pobrań.
Jeśli lekarz nie stwierdzi przeciwwskazań zostaje pobierana nam krew.
Po oddaniu krwi odpoczywacie, dostajecie czekolady i często różne gadżety i jesteście wolni!


  




Zanim oddałam krew, zamierzałam się do tego wiele razy, jednak bałam się. Myślałam, że jest to nie przyjemne. Bardzo się myliłam, czujecie tylko delikatne ukłucie igły, a potem już nic. To uczucie, że komuś pomogłam, jest cudowne. Dla nas to jest tylko krew, a dla kogoś może być aż!
 Zachęcam wszystkich do pomagania!




P.S Zostaw komentarz i swojego bloga! :)
Nowe Oblicze Greya- moja opinia :)

Nowe Oblicze Greya- moja opinia :)


Dość długo mnie nie było , ale przyznam szczerze że po Blogmasie jakoś potrzebowałam chwili odpoczynku i brak mi było pomysłów na posty :)


Dzisiaj przychodzę do was z opinią o ostatniej części znanego filmu, który wzbudza wiele emocji.
Dnia 9 lutego była premiera w kinach i mi udało się tego dnia znaleźć w kinie. 
Większość zabierała ze sobą swoich partnerów, bo przecież to film o miłości. My z przyjaciółką stwierdziłyśmy, że to bez sensu, bo wielu mężczyzn siedzi na filmie z przymusu, więc zrobiłyśmy sobie babski wieczór i wybrałyśmy się razem. 


Oglądałam wszystkie części i myślę że: pierwsza część była naprawdę niezwykła i pamiętam jak bardzo mnie wciągnęła i byłam ciekawa co będzie dalej, druga również mi się podobała , ale już mniej, a trzecia mogę stwierdzić, że była mało ciekawa.
Wiem, że wiele osób może mnie za to skrytykować, jednak obie z przyjaciółką stwierdziłyśmy tak samo. Wydaje mi się, że gdy nudzę się na filmie i myślę kiedy będzie koniec, to mówi samo za siebie. Moim zdaniem trzecia część była typową komedią romantyczną, gdzie miłość zawsze zwycięża i jest piękne zakończenie, a jedyne to co ją wyróżniało to wątki erotyczne, które były dodane trochę "na siłę". 







Czy polecam? 
Jeżeli ktoś oglądał poprzednie części, to myślę, że warto obejrzeć ostatnią, żeby znać końcowe losy bohaterów, jednak wydaje mi się, że jest to najgorsza cześć z trylogii. 
Moja ocena to     3,5/5



A jaka jest wasza opinia?
Nowy rok, nowa ja! :)

Nowy rok, nowa ja! :)


Codzienne posty w grudniu sprawiły, że muszę chwilę odpocząć od pisania na blogu, jednak miałam potrzebę napisania, krótkiego posta.
Rok temu pisałam, że ludzie w styczniu mają postanowienia noworoczne, ale zaraz szybko o nich zapominają i nadal sądzę tak samo. 
Dlaczego tak jest? Ustawiają sobie bardzo odległe cele, zapominając o tym co najważniejsze w życiu. Dążą do zdobywania bogactwa, prestiżu...
 Na ten rok życzę sobie i wszystkim, aby był lepszy od poprzedniego, abyśmy byli szczęśliwi, mieli przy sobie ludzi, których kochamy i byli zdrowi, reszta jest nieważna :)



Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!



Copyright © 2014 Live is life... , Blogger