ŻYCIOWE PRZEMYŚLENIA #2 "Dla tych którzy odeszli, w górze dwa palce"
Jak łatwo jest kogoś stracić, od tak z dnia na dzień i nie ma naszej ukochanej osoby. Na początku nie dociera do nas, że jak to on/ona umarł? Dopiero miesiąc,
rok po rozumiemy co się stało. Nie zdążyliśmy się pożegnać. Tyle miał/a przed sobą.
Skąd ten post? W ostatnich latach dużo moim znajomych straciło naprawdę bliskie osoby lub sami otarli się o śmierć. Ludzie młodzi, którzy zaczynają żyć, tracą życie przez swoją głupotę ale i czyjąś. Przyznam się, że gdy umrze ktoś kogo kojarzyłam
to odruchowo sprawdzam jego konto na facebook-u, czy np czytam jego bloga lub myślę
o nim, że pewnie miał tyle planów. Mimo, że np. kogoś nie znałam, staje mi się bliski i jest mi bardzo smutno, że odszedł.
rok po rozumiemy co się stało. Nie zdążyliśmy się pożegnać. Tyle miał/a przed sobą.
Skąd ten post? W ostatnich latach dużo moim znajomych straciło naprawdę bliskie osoby lub sami otarli się o śmierć. Ludzie młodzi, którzy zaczynają żyć, tracą życie przez swoją głupotę ale i czyjąś. Przyznam się, że gdy umrze ktoś kogo kojarzyłam
to odruchowo sprawdzam jego konto na facebook-u, czy np czytam jego bloga lub myślę
o nim, że pewnie miał tyle planów. Mimo, że np. kogoś nie znałam, staje mi się bliski i jest mi bardzo smutno, że odszedł.
Naszła mnie również refleksja, że piszę bloga, ale moi znajomi nie mają do niego adresu, to jestem 'druga ja'. Miejsce gdzie mogę się wygadać. Jednak mam nadzieję,
że kiedyś ktoś przeczyta może tego bloga i pozna moje prawdziwe oblicze.
Coś w rodzaju pamiętnika.
hmm.. można by było teraz napisać jakieś podsumowanie takie wiecie, życiowe, ale powiem krótko:
"Śpieszmy się kochać ludzi..."
Post taki w sumie o wszystkim i o niczym, ale to taka refleksja po śmierci pewniej dziewczyny.
że kiedyś ktoś przeczyta może tego bloga i pozna moje prawdziwe oblicze.
Coś w rodzaju pamiętnika.
hmm.. można by było teraz napisać jakieś podsumowanie takie wiecie, życiowe, ale powiem krótko:
"Śpieszmy się kochać ludzi..."
Post taki w sumie o wszystkim i o niczym, ale to taka refleksja po śmierci pewniej dziewczyny.
Bardzo wzruszający post. Budzi do przemyśleń. zapraszam do mnie klabfoto.blogspot.com
OdpowiedzUsuń